Tramwaje szczecińskie

DZIEŃ 1 - 1.10.2012.

Kędzierzyn - Opole - Wrocław - Krotoszyn - Jarocin - Poznań - Piła - Wałcz - Kalisz Pomorski - Stargard Szczeciński - Szczecin

Bilety:

Relacja:

Celem kolejnego wyjazdu stała się sieć tramwajowa Szczecina. Na wyjazd ten wybierałem się już od zeszłego roku, jednak odkładałem go ze względu na ciągle przedłużający się remont trasy do Lasu Arkońskiego. W końcu remont się zakończył, więc trzeba jechać póki długi dzień i wszystkie trasy jeżdżą. Przy okazji postanowiłem zaliczyć sobie także reaktywowany od września odcinek Wałcz-Kalisz Pomorski. Wyruszam pierwszym regio do Opola. W mieście wojewódzkim prestiż w postaci kasy biletowej jest dostępny dopiero od 6:00, więc gdy tam przyjeżdżam zastaję spore kolejki ludzi przy automatach. Po krótkiej przerwie udaję się w drogę do Wrocławia. Do Oławy śpię. Z Wrocławia do Poznania mogę dostać się na 2 sposoby: tradycyjne regio przez Leszno lub IR MAMRY do Olsztyna, który aktualnie kursuje objazdem przez Krotoszyn. Wybrałem MAMRY bo raz, że skład wagonowy a dwa okazja, aby przypomnieć sobie trasę, którą dawno nie jechałem. Oba pociągi odjeżdżają niemal równocześnie z tego samego peronu:


Fotka ze szlaku:


Do Grabowna Wielkiego szlak dwutorowy, następnie 1 tor i niższa prędkość aż do Jarocina, gdzie znowu wracamy na dwutor. W Środzie Wielkopolskiej wsiada trochę osób, co jest wyjątkiem, bo na pozostałych stacjach objazdowego odcinka wymiana znikoma. Mam prywatny przedział przez cała drogę. Na foto załapują się niektóre stacje. Oleśnica Rataje:


Milicz:


Środa Wielkopolska:


Po przyjeździe do Poznania okazuje się, że regio przez Leszno jeszcze nie przyjechało, ma +25 i chwilę później zjawia się przy tym samym peronie:


Czas, który mam wykorzystuję na zwiedzenie „chlebaka” tj. nowego dworca. Na razie oddana do użytku jest jego część z holem i kasami, a dalsza część się buduje. Robiąc zdjęcia staram się nie rzucać w oczy ochronie:


Trwa też budowa peronu dla Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, w miejscu wcześniej istniejącego peronu 7 dla pociągów:


Następnie wsiadam w regio Poznań-Kołobrzeg. Frekwencja duża, więc do Rożnowa muszę zadowolić się miejscem tyłem do jazdy. Podczas kontroli kierownik zdziwiony widząc bilet do Szczecina, pyta czy przesiadam się w Pile. Gdy przyjeżdżam do Piły smerf jest już podstawiony:


Wcześniej jednak odjeżdża SA105 do Wałcza:


Mój pociąg wyrusza o 15:05. Wnętrze:


Pierwsza część trasy to (podobnie jak ostatnia) przypomnienie. Reaktywacja środkowego odcinka pozwoliła na stworzenie bezpośrednich pociągów Piła-Szczecin. W Wałczu i Wałczu Raduniu wsiada sporo uczniów. Klimat reaktywowanego odcinka głównie leśny. Na trasie jest przystanek Jeziorki Wałeckie, w szynobusie zapowiedziany jako Jezioraki Wałeckie. :P Przed Krępą Krajeńską przejeżdżamy po wysokim wiadukcie nad rzeką. Na stacji Kalisz Pomorski koniec zaliczania, ale do Szczecina jeszcze spory kawałek. W Prostyni spotykamy jakiś pociąg wojskowy. Na wagonach znajdują się czołgi, a wagony te poprzedzielane są czasem bohunami oraz przedziałówkami:


Podróż do Szczecina upływa spokojnie i w stolicy województwa zachodniopomorskiego melduję się o 18:14:


W kiosku powyżej dworca zakupuję bilet dobowy, a następnie udaję się pieszo na ul. Matejki żeby coś zjeść w Da Grasso. Po konsumpcji idę na przystanek Matejki PZU, gdzie wsiadam w tramwaj linii 1, którym dojeżdżam do przystanku Piotra Skargi. Nieopodal znajduje się schronisko CUMA, w którym mam nocleg. Miałem już przyjemność tu nocować podczas „Zrównoważonej wizyty w Berlinie i Szczecinie”, więc nie będę się powtarzać, według mnie absolutne 1. miejsce w kategorii cena/jakość. Cena dla studenta to obecnie 17 zł, a dla pozostałych 19 zł. Trafiłem do tej samej sali co ostatnio i nawet na to samo łóżko. :P


DZIEŃ 2 - 2.10.2012.

Szczecin - Krzyż - Poznań - Krotoszyn - Wrocław - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Za schroniska wychodzę ok. 7:00 i udaję się na przystanek Piotra Skargi. Linią 1 jadę do Zajezdni Pogodno:


Po drodze przejeżdżamy nad linią do Trzebieży na wysokości przystanku Szczecin Pogodno. Linii można nie zauważyć, bo jest schowana w wykopie. Tramwaj zjeżdża na przystanek z którego da się wjechać do zajezdni:


Jest ona troszkę schowana:


Przechodzę na przystanek przelotowy i czekam na 9-kę:


Podjeżdżam nią do pętli Głębokie. Pętla jest już na skraju miasta, wokół dużo zieleni. Docierają tu 2 linie, ale ta druga kursuje tylko w szczycie. Jest tutaj autobusowo-tramwajowy węzeł przesiadkowy. Z autobusów, które przyjeżdżają wysiada spory tłumek ludzi, którzy od razu na tym samym peronie mogą wsiąść w tramwaj. Fotki:


Kolejną brygadą linii 9 jadę na Plac Kościuszki:


Jest to 5-ciokierunkowy węzeł tramwajowy, więc pewnie nie jest to moja ostatnia dziś przesiadka w tym miejscu. Teraz wsiadam w 7-kę, którą jadę na Krzekowo:


Po drodze mijamy kilka uczelni m.in. Wydział Ekonomiczny Uniwersytetu Szczecińskiego i Wydział Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Na Krzekowie szybkie fotki:


Następnie wsiadam w 5-kę, bo jest to jedyna linia, którą da się zaliczyć odcinek Bohaterów Warszawy – Piastów. Dojeżdżam do Placu Rodła, gdzie przesiadam się na 2-kę:


Docieram do pętli Dworzec Niebuszewo. Jest to pętla „naturalna”, wkomponowana w układ ulic. Jak sama nazwa wskazuje znajduje się przy zapuszczonej stacji Szczecin Niebuszewo. Chciałem zajrzeć na perony, ale nie udało mi się odkryć jak się na nie dostać. Fotki:


Ponownie 2-ką wyruszam w drogę powrotną. Jakaś pani z dzieckiem postanowiła pokazać córce jak się jedzie tramwajem i przejechała się 1 przystanek. Za wiele się dziecko nie najechało, bo akurat do najbliższego było jakieś 50 metrów. Wysiadam na Kołłątaja i czekam na 3-kę, którą pojadę do Lasu Arkońskiego:


To właśnie przez tą trasę musiałem tak długo odkładać ten wyjazd. Podczas jazdy trafiam na kontrolę biletów. Trasa częściowo wyremontowana. Po drodze mijamy Muzeum Techniki i Komunikacji:


Na trasie zastosowano też rozwiązanie w postaci podwyższonych pasów jezdni pełniących jednocześnie funkcje peronów na przystankach:


Pętla znajduje się na totalnych peryferiach, a wkoło jeszcze więcej zieleni niż na pętli Głębokie. Jest tutaj też ciekawa wiata przy drodze. Kontrolerzy pozostali w tramwaju, objechali pętlę i pojechali z powrotem. Fotki:


Ja powracam kolejną 3-ką, bo żadna inna linia tu nie dociera:


Wysiadam na Placu Rodła:


Wsiadam teraz w 5-kę, którą jadę do Stoczni Szczecińskiej:


Od przystanku Dubois trasa jest jednokierunkowa, więc niezbędne jest zaliczanie w obie strony. Przystanek Stocznia Szczecińska stanowi pętlę pomiędzy jednym a drugim kierunkiem jazdy:


Wracam kilkadziesiąt metrów na przystanek Antosiewicza, aby udać się dalej. Celem jest Gocław, jednak wcześniej przyjeżdża 11-ka, którą mogę dojechać do pętli Ludowa:


Przed tą pętlą znowu 2 warianty trasy. Pierwszy to zdezelowane tory przez przystanek Stocznia Remontowa, którymi jedzie właśnie moja 11-ka, drugi wariant to dwutorowy odcinek Dobromiry-Ludowa, którym jedzie się dużo szybciej i kursuje nim 6-ka. W stronę centrum już obie linie wracają szybszym wariantem, bo Ludowa jest podobną pętlą jak Stocznia Szczecińska. Niestety rozkład jest taki, że po przyjeździe 11-ką na Ludową 6-ka zawsze zwiewa sprzed nosa. Mam więc 20 minut czasu:


Kolejną brygadą docieram na pętlę Gocław:


Po drodze mijamy zajezdnię Golęcin:


Pętla Gocław w bardzo ładnej scenerii, obok jeziora:


Od razu tą samą brygadą powracam. Pojadę teraz w pełnej relacji, aż do pętli Pomorzany. Trasa wiedzie wzdłuż Odry, koło Wałów Chrobrego i dworca głównego. Mam nadzieję, że starczy czasu aby trochę pospacerować w tych okolicach. Na pętli Pomorzany szybkie zdjęcia:


Następnie wsiadam w 11-kę, która drugą stroną miasta dowozi mnie do przystanku Piastów:


12-ką wracam się jeden przystanek do Placu Kościuszki:


Teraz czas na Gumieńce, gdzie dowiezie mnie Swing na linii 8:


Po drodze mijamy Cmentarz Centralny. Gumieńce to również pętla wkomponowana w układ ulic i obejmująca kilka przystanków. Oba kierunki łączą i rozdzielają się na przystanku Ku Słońcu. Gdy wysiadam na przystanku końcowym w celu zrobienia zdjęć tramwaj od razu odjeżdża. A szkoda, bo akurat jechał do kolejnego celu mej przejażdżki. No nic, pojadę z przesiadką:


Niedługo później zjawia się 10-ka:


Jadę nią do Bramy Portowej:


Węzeł ten przeszedł niedawno modernizację. Wsiadam w 7-kę, która dowiezie mnie do pętli Basen Górniczy:


Jedziemy teraz do portowej części Szczecina. Ciekawostką na pętli jest kładka, która daje możliwość zrobienia zdjęć z góry:


Powracam 8-ką. Jest to ten sam Swing, który odjechał mi na Gumieńcach. Przesiadka ponownie przy Bramie Portowej, tym razem na 4-kę, którą jadę do pętli Potulicka:


Odcinek od Placu Zawiszy do tej pętli w kiepskim stanie. Przydałby się remont, jednak chodzą słuchy o planach likwidacji tego odcinka… Fotki z Potulickiej:


Teraz wsiadam w 1-kę. Chcę przypomnieć sobie trasę do przystanku Piotra Skargi (gdzie dziś rano zaczynałem), bo jechałem nią 2 lata temu (wczorajszej jazdy po ciemku nie liczę). Niedługo przed tym przystankiem mijam się z 1-ką w przeciwną stronę. Żeby nie kiblować na przystanku w oczekiwaniu na kolejną wyjeżdżam trochę dalej, do Traugutta:


Tam po chwili oczekiwania nadjeżdża kolejna 1-ka, którą wracam do Placu Rodła:


Tutaj przesiadka na 3-kę:


Jadę przez Bramę Portową, a następnie z górki przez Plac Tobrucki zjeżdżam do dworca zaliczając tym samym ostatni odcinek:


Niezaliczona pozostanie tylko malutka łącznica przy dworcu, z której korzystała linia 8BIS, która już nie istnieje. Umożliwia ona przejazd z Dworcowej pod górkę do Bramy Portowej, a także postój tramwaju zlikwidowanej linii. Były ponoć jednak problemy z tym postojem, ponieważ w tym miejscu jest pod górkę. W automacie zakupuję bilet na PRZEMYŚLANINA. Z Poznania do Wrocławia kursuje drogą okrężna, jednak bilety przez Leszno są honorowane. Na bilecie z automatu trasa bardzo egzotyczna, przez Krzyż, Jarocin, Rawicz. :P Najważniejsze jednak, że cena taka jak przez Leszno. Mam ok. 2 godziny czasu, więc przejadę się gdzieś jeszcze. Wsiadam w 6-kę i jadę do Ludowej:


Mam okazję przejechać się szybszym wariantem (omijającym Stocznię Remontową) w drugą stronę. Podczas fotek na pętli uwieczniam m.in. wnętrze tramwaju, którym pojadę:


Powracam 11-ką do przystanku Dubois:


Przechodzę sobie pieszo do Wałów Chrobrego. Pod drodze mija mnie tramwaj, którym mógłbym pojechać gdybym zaczekał na Ludowej:


Wchodzę sobie na Wały Chrobrego. Po obejrzeniu i wykonaniu zdjęć chcę przemieścić się bliżej dworca. Akurat podjeżdża 6-ka, więc podjeżdżam 1 przystanek, do Wyszyńskiego:


Zaglądam na most na Odrze, a następnie oglądając okolicę spacerkiem docieram na dworzec. Gdy schodzę na perony zapowiadają już podstawienie PRZEMYŚLANINA i chwilę później skład wjeżdża:


Uwieczniam też zewnętrzną i wewnętrzną tablicę kierunkową:


Na zewnętrznej jakiś geniusz umieścił Podłęże jako postój handlowy... Od 2 dni pociąg ten nie ma miejscówek, PKP IC chyba wiedziało, że w tym miesiącu jeszcze kilka razy zamierzam skorzystać z tego TLK. :P :P Bez problemu znajduję odpowiadające mi miejsce przy oknie. Za Stargardem już ciemno. W moim przedziale 2 facetów: jeden do Choszczna, a drugi do Poznania na lotnisko. W sąsiednim przedziale ktoś narzeka na brak miejscówek. -,- Widocznie ma za dużo pieniędzy i uwielbia płacić picni haracz za nic… Na stacji w Krzyżu stoi sobie szynobus (dwuczłon PESY), który jest przepołowiony, a jeden człon uniesiony na podnośniku. Ciekawie to wygląda. Od Poznania mam prywatny przedział więc kładę się. Aktualnie ze względu na remont koło Ostrowa trasa pociągu na odcinku Poznań-Wrocław wiedzie przez Jarocin i Krotoszyn. We Wrocławiu mimo środka nocy wsiada trochę osób, ale udaje mi się zachować prywatny przedział, więc mogę spać dalej. W Kędzierzynie jestem po 3:00. Wymiana podróżnych i kierpociowa podaje sygnał odjazdu jednak mechanik nie reaguje. Kilkukrotnie powtarza odjazd przez radio i dalej nic. Z nastawni KKA świecą reflektorem na kabinę loka – żadnej reakcji. W końcu zdenerwowana kierpociowa idzie do loka i puka w drzwi. Mech zdziwiony twierdzi, że nic nie słyszał, że chyba coś z radiem się stało. Po chwili skład rusza a ja udaję się do domu.