Tramwaje ostrawskie
10.04.2012.

Bilety:

Relacja:

Drugą siecią tramwajową, do której mam najbliżej z domu jest czeska Ostrava. Postanowiłem się tam wybrać we wtorek po Wielkanocy. Wyruszam jedynym porannym połączeniem z Kędzierzyna do Chałupek czyli o 5:58. Kibelek podstawiony przy peronie 1A, więc trzeba tam podreptać. Jedziemy w miarę planowo. Za Nędzą mijamy się z kibelkiem w przeciwnym kierunku. Od tego rozkładu w Raciborzu pociąg do Chałupek nie odjeżdża już od razu po przyjeździe pociągu z Kędzierzyna tylko jest pół godziny na przesiadkę. Korzystając z czasu udaję się do holu dworca (o ile można to nazwać holem) celem zakupu biletu powrotnego. Słyszałem, że kasjerki w Raciborzu nie są zbyt kumate i to prawda, ponieważ kobieta przez dłuższą chwilę nie mogła zrozumieć dlaczego w Raciborzu kupuję bilet z Chałupek... Kolejnym kibelkiem doczłapuję się do wspomnianych Chałupek. Na peronie spotykam się z kol. Semaforkiem, bo ostrawską sieć tramwajową będziemy zwiedzać wspólnie. Jedziemy samochodem na dworzec w Bohumínie. Po przyjeździe zakupujemy bilet i szybko udajemy się na peron ponieważ wjeżdża opóźniony Ex JAN PERNER relacji Žilina - Praha. Po kilku minutach jazdy jesteśmy na dworcu głównym w Ostravie. W dworcowym sklepiku zakupuję potrzebne bilety czyli bilet dobowy na strefę miejską oraz bilet 60-minutowy na strefę Ostrava XXL, który będzie mi potrzebny na podmiejskiej linii 5 (linia ta wyjeżdża nawet poza wspomnianą strefę XXL jednak jest wyjątek taryfowy, że można w ramach biletów na tą strefę dojechać do końca trasy). Na pierwszą część dnia ułożyliśmy konkretny plan (z dwiema opcjami w zależności o której znajdziemy się w Ostravie), ponieważ jedna z linii jeździ o tej porze co 40 minut, a nie chcemy kiblować na przystanku. Udajemy się więc szybko na przystanek przed dworcem, ponieważ zdążymy pojechać opcją wcześniejszą. Stoi tam 3-członowa Tatra KT8D5 oznaczona jako tramwaj służbowy jednak po chwili podstawia się jako linia 1:


Nam pasuje każda linia więc wsiadamy w niego. Podjeżdżamy tylko kawałeczek, do przystanku Muglinovská:


Po chwili oczekiwania nadjeżdża linia 12, na której Škoda 03 T:


Zaliczamy nią krótki odcinek do pętli Hlučínská. Po drodze przecinamy linię kolejową z Ostravy do Bohumína, którą przyjechaliśmy. Pętla znajduje się przy autostradzie i jest bardzo swojska, ponieważ pałęta się po niej stado kur. :P Dawniej ruch tramwajowy był tu chyba większy, o czym mogą świadczyć nieużywane już dziś tory:


Jest to ostatni kurs, z którego nie musimy tutaj długo kiblować tylko po kilku minutach możemy wyruszyć w drogę powrotną. Tą samą trasą docieramy do skrzyżowania gdzie się przesiadaliśmy i typowo miejską linią jedziemy dalej do centrum, a konkretnie na Náměstí Republiky. Po drodze odgałęzia się krótki odcinek do przystanku Plynárny i zajezdni. Bezpośrednio przed naszym docelowym przystankiem również kiedyś odgałęział się tor, którym wzdłuż linii kolejowej i stacji Ostrava Stodolní także można było dojechać do wspomnianej zajezdni. Obecnie jest on już zaasfaltowany. Na szczęście miałem okazję zaliczyć ten kawałek podczas przejazdu specjalnego w ramach 160-lecia kolei na Ostravsku w 2007 roku. Náměstí Republiky to największy węzeł tramwajowy w Ostravie. Posiada 3 perony (z czego 2 w kierunku zachodnim i południowym) oraz przejścia podziemne:


Po paru minutach oczekiwania nadjeżdża linia 9. Tym razem zjawia się Vario LF w podwójnej obsadzie. W takim przypadku warto pamiętać o jednej ważnej zasadzie: "Pamiętaj zaliczaku krzepki, zawsze wsiadaj do doczepki". :) A to dlatego, że w doczepie z reguły jest mniej ludzi. Reguła ta działa we wszystkich miastach, a wynika zapewne z tego, że ludzie są leniwi, a przy przystanku zatrzymuje się zazwyczaj pierwszy wagonik. Tramwaj częściowo niskopodłogowy:


Jedziemy w kierunku południowo-wschodnim. Zaraz za skrzyżowaniem mijamy pierwszą pętlę - Výstaviště, gdzie kończy bieg część linii. Kilka przystanków dalej, w już nieco mniej zabudowanej okolicy znajduje się druga - Hranečník. Jeszcze przystanek Teplotechna, a następnie dość długi odcinek przez totalne odludzie żeby w końcu dotrzeć do dzielnicy Kunčičky. Po drodze zaliczamy również prostopadłe skrzyżowanie z torem kolejowym. Końcowy odcinek trasy to już tereny przemysłowe. Pętla znajduje się przy Nowej Hucie. Na przedostatnim przystanku niektórzy czekający na tramwaj powrotny stwierdzili, że nie chce im się kiblować na przystanku i zrobili sobie wycieczkę na pętlę. Korzystając z chwili czasu wykonujemy dokumentację fotograficzną:


Stąd jest tylko kilkaset metrów do stacji Ostrava Kunčice. Tą samą trasą powracamy na Náměstí Republiky. Zamierzamy przesiąść się tu na 12-kę, jednak rozkładowo zwiewa nam na 1 minucie, a kolejna za 20. Na szczęście przejeżdżając przez skrzyżowanie widzimy ją stojącą na światłach, a więc pojedzie zaraz za nami. Obie linie jadą prosto więc nie musimy zmieniać peronu:


Ponownie Škoda 03 T. Po ujechaniu kawałka typowo miejską ulicą skręcamy w lewo i wjeżdżamy w przemysłową dzielnicę. Jedziemy właściwie przez sam środek huty i mijamy całą serię prostopadłych skrzyżowań z torami kolejowymi. Zapamiętujemy to miejsce i postanawiamy tu wrócić na fotki jeśli starczy nam czasu. Przed przystankiem Mírové náměstí dość ciekawy łuk i dołączamy się do innej linii tramwajowej. Między przystankami Stará ocelárna i Ředitelství Vítkovic następne ciekawe miejsce: przejazd kolejowy, który posiada szlabany zarówno dla samochodów i tramwajów jak i dla pociągu. Te drugie podnoszone są tylko na czas przejazdu składu. Na pobliskim skrzyżowaniu skręcamy w prawo w ulicę Palkovského, na której znajdują się tory odstawcze. W lewo natomiast kolejne ciekawe miejsce: linia tramwajowa idzie pod blokiem mieszkalnym. Osobom, które mieszkają nad ulicą tramwaj wyjeżdża spod okna. Mieszkanie idealne dla Miłośnika Komunikacji Miejskiej :) Mamy nadzieje, że starczy nam czasu i będzie można przyjechać na fotki w te 3 ciekawe miejsca. Na razie jednak dołączamy się do linii z centrum i przecinając po wiaduktach 2 inne linie tramwajowe i 1 kolejową docieramy do pętli przy InterSparze w dzielnicy Dubina:


Teraz pojedziemy linią 3, którą obsługuje przegubowa Tatra K2:


Ja pojadę nią w pełnej relacji. Do przystanku węzłowego Josefa Kotase (który również posiada 3 stanowiska) powrót tą samą trasą, a następnie odbijamy w prawo. 2 przystanki dalej kolejny węzeł (Hrabůvka kostel) i tym razem jedziemy w lewo. Przejeżdżamy przez Most Čs. armády, a w dole mamy linię tramwajową (która posiada łącznik z naszą) oraz linię kolejową i dworzec Ostrava Vítkovice. Następnie mijamy stadion miejski oraz przejeżdżamy pod wspomnianym już budynkiem mieszkalnym. Skręcamy w prawo i po raz drugi jedziemy odcinkiem z ciekawym przejazdem kolejowym oraz prostopadłymi skrzyżowaniami z torami w środku huty. Gdy dojeżdżamy do głównej ulicy (z której ostatnio skręciliśmy) kontynuujemy zaliczanie. Mijamy nieużywaną w planowym ruchu parkową pętlę Hulváky, którą również można było zaliczyć w ramach 160-lecia kolei na Ostravsku. Przy kolejnym przystanku (Nová Ves vodárna) oryginalna wiata w kształcie... puszki PEPSI :P :


Następnie Svinovské mosty, które jak się można domyślić znajdują się nad stacją Ostrava-Svinov. Aktualnie trwa remont, więc tramwaje poruszają się po jednym torze. Przystanki na moście są przesunięte, jednak wygląda na to, że zmiana ich położenia zostanie wprowadzona na stałe, także po remoncie. Moim celem jest teraz podmiejska linia 5. Ponieważ Łukasz ma już ją zaliczoną postanawia w tym czasie zająć się czymś innym i opuszcza tramwaj na przystanku Třebovická. Ja natomiast jadę do końca trasy czyli do zajezdni Poruba. Teraz muszę poczekać na cokolwiek czym będę mógł podjechać dalej do pętli Vřesinská, gdzie znajduje się początek trasy linii 5:


Tramwaje, które zjeżdżają do zajezdni skręcają w prawo i jadą jeszcze kilkusetmetrowym odcinkiem torów:


Jako pierwsza zjawia się 8-ka, a na niej podwójna Tatra T6A5:


Po drodze mijamy rektorat Vysoké školy Báňské, przy którym skręcamy w lewo po bardzo ostrym łuku. Po przyjeździe na pętlę oczekuje już przy swoim oddzielnym peronie pojedyncza Tatra T3 jako linia podmiejska 5 do Zátiší:


Linia wygląda jak typowa motoraczkowa lokalka, odróżnia ją jedynie wygląd przystanków. Po 18 minutach jazdy jesteśmy w Zátiší, tramwaj ma tu kilka minut postoju:


Następnie ruszamy w drogę powrotną. Powoli zaczyna się popołudniowy szczyt, więc w tą stronę będziemy mieć już mijankę na przystanku Vřesina. Frekwencja na wyjeździe dość słaba:


Postanawiam udokumentować wszystkie przystanki.
Horní Lhota:


Dolní Lhota osada:


Dolní Lhota:


U Obory:


Krásné Pole:


Nová Plzeň:


Vřesina (mijanka z przegubowa Tatrą K2):


Poruba koupaliště:


Zamieszczam też kilka fotek z trasy:


Po przyjeździe na swój peronik na pętli Vřesinská ludzie oczekujący wsiadają do tramwaju, jednak po chwili zostają z niego wyproszeni ponieważ będzie podmiana solówki na skład. Tramwaj odstawia się na tory postojowe koło pętli, a motornicza przenosi się z klamotami do składu stojącego obok. Manewry są odpowiednio ubezpieczane:


Przechodzę na przystanek w kierunku miasta, ponieważ właśnie podstawia się 8-ka, a na niej 3-członowy Vario LF3:


Wnętrze tramwaju wygląda nowocześnie, jednak plastikowe siedzenia to nie najlepszy pomysł:


Powracam tą samą trasą, którą przyjechałem. Przy rektoracie wsiada dużo studentek. Wysiadam na przystanku Třebovická, gdzie ponownie spotykam się z Łukaszem:


Odgałęzia się tu linia do pętli Martinov:


Oczekujemy więc na najbliższy tramwaj w tym kierunku. Na przystanku czeka także grupka motorniczych i prawie każdy tramwaj przyjeżdżający od strony centrum ma podmianę prowadzącego. Nasza 4-ka również:


Skręcamy w prawo i zaliczamy krótką trasę, która jest typową dowozówką na osiedle. Znajduje się tu również zajezdnia co wyjaśnia skąd biorą się podmiany motorniczych na przystanku Třebovická. Inną ciekawostką jeśli chodzi o ten odcinek jest fakt, że w dzień kursuje tędy jedna linia (4), a w nocy dochodzi jeszcze nocna 17, więc mamy dwie, bo 4-ka również posiada kursy nocne. :) Gdy przyjeżdżamy na pętle do odjazdu gotowy jest inny tramwaj, jednak przepuszczamy go, bo chcę zrobić kilka zdjęć:


Tym samym tramwajem powracamy na Třebovicką. Wsiadamy teraz w 8-kę i podjeżdżamy pod rektorat:


Tam chwila oczekiwania na 17-kę i okazja do fotek na wspomnianym wcześniej ostrym łuku:


Po odjeździe spod rektoratu mijamy jeden z wyjazdów z zajezdni Poruba, gdzie niektóre tramwaje (np. linia 9) zawracają na trójkącie:


Powracamy przez remontowane Svinovské mosty, a następnie linią w kierunku InterSparu jedziemy do węzła Josefa Kotase:


Teraz wsiadamy w 10-kę i początkowo jedziemy tak jak jechaliśmy 3-ką, jednak za Hrabůvka kostel odbijamy tym razem w prawo. Na trasie jest tunelik:


Linia jest przyspieszona więc niektóre przystanki pomija. Wysiadamy na Vítkovice vysoké pece:


Jest to również bardzo przemysłowa okolica, tak jak w przypadku Nowej Huty czy ulicy z serią prostopadłych skrzyżowań kolejowo-tramwajowych. Przystanek służy jednocześnie tramwajom i autobusom:


Na linii 6 przyjeżdża niestety Tatra T3 solówka, a ludzi sporo więc musimy zadowolić się miejscem stojącym:


Do przystanku Kolonie Jeremenko powracamy tą samą trasa, a następnie odbijamy w prawo. Odcinkiem do dworca Vítkovice, który teraz zaliczamy jeździ wyłącznie linia 6, która kursuje tylko w szczycie w roku szkolnym (tak więc w wakacje nie da się zaliczyć całej sieci w Ostravie). Od dworca jedziemy wzdłuż linii kolejowej łączącej dworce Vítkovice i Svinov. Przejeżdżamy też pod 2 liniami w kierunku InterSparu. Jazda kończy się na pętli Výškovice, która schowana jest za zakrętem, więc udaję się tam aby wykonać kilka zdjęć:


Teraz dowolnym tramwajem musimy wrócić się pod Kino Luna, gdzie odgałęzia się krótka linia do pętli Zábřeh - ostatniej, która została nam do odwiedzenia. Trafiła się 7-ka. Gdy wysiadamy przy kinie akurat podjeżdża 11-ka jadąca tam gdzie chcemy, więc wykonujemy błyskawiczną przesiadkę:


Po chwili jesteśmy na miejscu. Przystanek znajduje się na skraju osiedla, natomiast sama pętla jest już w lesie :) :


Podjeżdża 13-ka, więc wsiadamy w nią, ponieważ chcemy teraz się udać w okolice wspominanych wcześniej ciekawych miejsc i właśnie tą linią możemy dojechać tam bezpośrednio. Po drodze zaliczamy ostatni brakujący kawałek w tej części miasta, który wiedzie koło centrum handlowego. Trafiamy też na kontrolę biletów. Wysiadamy na przystanku Stará ocelárna:


Udajemy się na położony obok przejazd kolejowo-tramwajowy i urządzamy sesję zdjęciową. Mamy szczęście bo akurat trafiamy na sytuację gdy tramwaj przepuszcza pociąg i to bardzo ciekawy:


Po wykonaniu zdjęć udajemy się pieszo do drugiego ciekawego miejsca czyli bloku, pod którym jeżdżą tramwaje. Tutaj urządzamy kolejną sesję zdjęciową. Zadanie bardzo ułatwia nam fakt iż właśnie trwa popołudniowy szczyt, więc tramwaje pojawiają się co chwilę. Zdarzyła się nawet mijanka pod blokiem. :) :


Jeden z tramwajów, który uczestniczył w mijance to 11-ka, więc po zrobieniu zdjęć szybko biegniemy na przystanek (SPORT ARÉNA), aby w niego wsiąść, ponieważ chcemy pojechać teraz w miejsce gdzie linia tramwajowa idzie wzdłuż linii kolejowej. Zaliczymy przy okazji łącznik z mostu Čs. armády do dworca Vítkovice. Wysiadamy przystanek dalej (Most Mládeže). Po moście tym idzie linia tramwajowa do InterSparu. Istnieje łącznik pomiędzy obiema liniami, jednak nie jest on używany w planowym ruchu. Łukasz postanawia teraz przejść się pieszo wzdłuż torów do dworca Vítkovice, ja natomiast zostaje w rejonie Mostu Młodzieży. Na semaforze zielone światło, a to oznacza że pojedzie pociąg. Gdy widać go już w oddali pojawia się tramwaj. Niestety rusza o 2 sekundy za wcześnie przez co zdjęcie nie wyszło tak jak miało wyjść. Po chwili jednak kolejna szansa, ponieważ nadjeżdża pociąg w przeciwnym kierunku. W momencie jego przejazdu trafiają się 2 tramwaje, więc można ładniej uchwycić oba środki transportu, z tym że niestety zdjęcie jest pod Słońce:


Po wykonaniu zdjęć podjeżdżam 6-ką do dworca Vítkovice:


Widzę, że Łukasz szwenda się nieopodal, więc korzystając z chwili czasu oglądam sobie dworzec. Znajduje się tu również nieużywana pętla tramwajowa:


Teraz udamy się w rejon serii skrzyżowań z torami kolejowymi i uczynimy to z mostu Čs. armády. Z dworca można dostać się na niego po schodach, jednak Łukasz postawił podjechać sobie tramwajem, który akurat się zjawił:


Ja idąc pieszo i fotografując tramwaj Łukasza i tak jestem na moście dużo wcześniej niż on. W momencie gdy Łukasz dojeżdża do skrzyżowania przemyka mu przed nosem 3-ka, która pasuje nam do dalszej jazdy (tramwaj Łukasza widoczny w tyle):


Na szczęście przesiadka udaje mu się w ostatniej chwili, więc nie musimy czekać na następny. Jedziemy niewielką doczepą bez kabiny motorniczego:


Po drodze jeszcze raz mamy okazję przejechać pod obfoconym już przez nas blokiem:


A także przez przejazd, który również już udokumentowaliśmy. Za Mírovym náměstí skręcamy w lewo i wysiadamy na najbliższym przystanku czyli Pohraniční. Wracamy pieszo do wspomnianego náměstí po drodze wykonując kilka fotek na serii skrzyżowań z torami oraz na ciekawym łuku z kościołem w tle:


Następnie wsiadamy w 2-kę:


Wracamy do centrum zaliczając ostatni brakujący odcinek czyli Mírové náměstí - Vítkovice vysoké pece - Náměstí Republiky. Ponieważ mamy jeszcze czas do pociągu postanawiamy przejechać się środkiem transportu, którym nie mamy okazji jeździć często a mianowicie trolejbusem. Opuszczamy więc tramwaj na przystanku Stodolní:


Znajduje się tu skrzyżowanie tramwajowo-trolejbusowe:


Przechodzimy na przystanek Konzervatoř i oczekujemy na 108, którym zamierzamy pojechać do przystanku końcowego Sokola Tůmy. Wcześniej pojawia się Solaris na 104-ce do Náměstí Republiky:


Nasza 108-ka to również Solaris, w ogóle widok pojazdów tej marki jest bardzo powszechny w Ostravie zarówno jeśli chodzi o trolejbusy jak i autobusy. Jedziemy między innymi koło galerii FUTURUM. Na pętli chwila przerwy:


W pobliżu znajduje się również linia tramwajowa (jesteśmy nieopodal pętli Hulváky). Kierowca jednego z trolejbusów pyta mnie zaniepokojony dlaczego robię zdjęcia. Tłumaczę więc, że jestem miłośnikiem transportu. Do dworca kolejowego pojedziemy 102-ką, na której przegubowa Škoda:


Fajnie, bo chcieliśmy się przejechać także czymś innym, a nie tylko Solarisem. Warto również wspomnieć przy tej okazji o bardzo praktycznym rozwiązaniu w postaci specjalnych krawężników umożliwiających podjechanie autobusu lub trolejbusu do samego chodnika bez niebezpieczeństwa wjazdu na niego:


Linia 102 jedzie do dworca najkrótszą trasą, omija galerię FUTURUM. Przejeżdżamy także obok zajezdni trolejbusowej. Generalnie trolejbusy obsługują wschodnią część miasta. Po przyjeździe na dworzec zakupujemy bilety i udajemy się na peron. W tą stronę również pojedziemy ekspresem, tym razem HUKVALDY relacji Praha-Žilina:


W składzie bardzo fajne klimatyzowane wagony słowackie:


W Bohumínie RUMCAJS do Opola stoi sobie przy peronie, jednak ja korzystam z okazji, że Łukasz i tak jedzie samochodem do domu, więc zabieram się z nim do skrzyżowania w Chałupkach, na którym o mały włos zapomniałby mnie wysadzić, przyzwyczajony że często po wyjeździe do Czech wracałem do niego na nocleg. :) Po krótkim spacerze jestem na stacji w Chałupkach. Budynek podupada na naszych oczach. Pamiętam jak zawsze kupowałem przejściówkę w tutejszej kasie podczas wyjazdów do Czech, a teraz już nawet zamurowano wejście... :


Przyjeżdża kibelek z Katowic, z którego drużyna przesiada się na RUMCAJSA. Podróż do Kędzierzyna bez żadnych przygód i o 20:00 jestem na miejscu. Podsumowując, polecam każdemu przejażdżkę do Ostravy. Tramwajami w tym mieście jeździ się przyjemnie, infrastruktura w większości jest w dobrym stanie i nie brakuje ciekawych miejsc dla miłośników komunikacji.