Cześć Pendolino
2.03.2015.

Olsztyn - Warszawa - Częstochowa Stradom - Opole - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Dużo osób pisało na różnych forach internetowych swoje wrażenia z pierwszej podróży najnowszą zabawką PKP IC czyli pendolino, więc i ja dorzucę swoje 3 grosze. Z pociągu EIP po raz pierwszy miałem okazję skorzystać przy okazji podróży z Olsztyna do Kędzierzyna 2 marca 2015. Pierwszy etap przejazdu (Olsztyn-Warszawa) odbył się jednak nie po torach lecz Polskim Busem. Gdyby PKP IC nie zlikwidowało Weekendowej Biletomanii to pojechałbym TLK KORMORAN, ale jeśli mam wybierać między pociągiem za 60 zł a autobusem za 20 zł to wybieram drugą opcję. Dodatkowo Polski Bus dowozi na Metro Młociny, gdzie pasowało mi się znaleźć ze względu na zaliczanie tramwaju na Tarchomin. Obecnie Olsztyn jest chyba najbardziej rozkopanym miastem w Polsce ze względu na budowę sieci tramwajowej. W ubiegłym wieku funkcjonowały tramwaje w tym mieście, jednak zostały zlikwidowane. Obecnie nowa sieć jest budowana od zera, co jest pewnego rodzaju ewenementem w naszym kraju. Plac przed dworcem również rozkopany, więc do autobusu wsiadamy z prowizorycznego przystanku usytuowanego na środku rozkopanego ronda. Drugim miejscem, gdzie można wsiadać jest studencka dzielnica Kortowo. Ponieważ miasto jest rozkopane, aby uniknąć korków autobus trochę kluczy i kieruje się tam przez okolice plaży miejskiej oraz przystanku kolejowego Olsztyn Zachodni. Między Olsztynem a Warszawą nie mamy żadnych postojów, a większość trasy wiedzie drogą szybkiego ruchu. Po drodze mijamy miejscowość Szczytno (ale nie to gdzie dojeżdżają pociągi z Olsztyna :) ). Frekwencja w autobusie dość słaba, bez problemu można znaleźć wolną parę siedzeń. W Warszawie na Młocinach jesteśmy 10 minut przed czasem. Zakupuję bilet i wsiadam w tramwaj linii 2 do nowej pętli Tarchomin Kościelny. Trasę częściowo mam już zaliczoną, ponieważ miałem okazję się przejechać gdy czynny był odcinek do przystanku Stare Świdry. Kursowały tu wtedy tramwaje dwukierunkowe. Pierwszy odcinek wiedzie przez niewielki las, za którym znajduje się zajezdnia Żoliborz. Następnie przez krótki tunelik (w którym odgałęzia się linia w kierunku Metra Marymont) wjeżdżamy na most przez Wisłę. Za przystankiem Stare Świdry linia zawraca niemal o 180 stopni, aby dotrzeć na blokowisko, gdzie wysiadają wszyscy pasażerowie. Do pętli dojeżdżam sam, ponieważ jak na razie wokół niej niczego nie ma (zapewne powstaną jakieś zabudowania, gdy osiedle będzie się rozwijać). Tramwaje kursują często, więc mogę poczekać na następny i udokumentować pętlę:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS
Highslide JS

Gdy kończę fotografować zaczyna padać deszcz. Po krótkiej jeździe jestem ponownie na Młocinach:

Mam do zaliczenia jeszcze jeden nowy odcinek torów dający połączenie trasy na Osiedle Górczewską z Nowym Bemowem. Akurat tak się składa, że tramwaj którym mogę to zaliczyć startuje właśnie stąd i mogę nim dojechać w pobliże średnicy. Wsiadam więc w 11-kę:

Niestety pada coraz mocniej, więc zaliczany odcinek przejeżdżam w strugach deszczu. Po drodze jest prostopadłe skrzyżowanie z trasą na Boernerowo. W ulewie wysiadam na Karolkowej:

Highslide JS Highslide JS

Przesiadam się na linię 10:

Podjeżdżam nią na Centralny:

Za przejazd pendolino nic nie zapłacę, ponieważ mam do dyspozycji vouchery z facebookowego konkursu "Cześć Pendolino" (od którego wzięła też nazwę niniejsza relacja). Konkurs polegał na wrzuceniu na fanpage PKP Intercity Pociąg do Podróży pracy na temat pendolino. Przeważały wierszyki i zdjęcia. Do wygrania były 402 podwójne vouchery na przejazd EIP (w klasie 2) lub EIC (w klasie dowolnej) czyli aż 201 osób mogło cieszyć się z 2 darmowych przejażdżek. Na szczęście w COK-u nie ma kolejki, więc sprawnie wymieniam voucher na bilet z miejscówką i korzystając z ostatnich minut ważności biletu ZTM podjeżdżam SKM-ką na Wschodni:

EIP do Wrocławia podstawia się na kilka minut przed odjazdem:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Tablice kierunkowe tradycyjne, natomiast na elektronicznych mamy tylko numer wagonu i życzenie udanej podróży:

Highslide JS Highslide JS

Wnętrze całkiem przyjemne, siedzenia w układzie takim jak w autobusach, ale jest też kilka czwórek ze stolikiem:

Highslide JS Highslide JS Highslide JS Highslide JS

Przy pozostałych miejscach do dyspozycji są rozkładane niewielkie stoliki na oparciach poprzedzających ich siedzeń:

Śmietniki znajdują się dolnej części:

Pomiędzy siedzeniami zamontowano lampki do czytania, nie do końca szczęśliwie umiejscowione, bo parę razy zdarzyło mi się o taką lampkę uderzyć głową:

Spodziewałem się, że na Centralnym dobije tłum, ale wagony 6 i 7 pozostają puste. Mogę więc zająć miejsce przy stoliku. Ogólnie siedzi się wygodnie, jedynie śmietnik pod stolikiem mógłby być nieco inaczej umiejscowiony, bo uniemożliwia dosunięcie nóg pod samą ścianę. Gniazdka znajdują się między siedzeniami:

Na każdej stacji z głośników leci muzyka Chopina, po której automat wygłasza komunikat (po polsku i po angielsku), że pociąg jest tak prestiżowy, że wstęp do niego jest możliwy tylko z ważnym biletem zakupionym wcześniej, a jak ktoś się do tego nie zastosuje to będzie go to kosztować 650 zł. Oczywiście komunikat wyjaśnia również, że to w trosce o nasz komfort i bezpieczeństwo. Na Zachodnim łapiemy kilka minut ze względu na jednotor. Skład jest dobrze wyciszony, przejścia między wagonami również, więc jedzie się przyjemnie:

Toalety natomiast bardzo ciasne i dużo mniejsze niż w tradycyjnych wagonach:

W przedsionkach znajdują się półki na bagaże:

W pociągu oprócz magazynu pokładowego "W podróży" znajdują się też materiały informacyjne o kategorii EIP wraz z mapką połączeń PKP IC:

Na monitorach wyświetlają się różne informacje, m.in. angielskie słówka z wyjaśnieniami (gdyby ktoś miał ochotę uczyć się języka obcego podczas podróży), krótkie teksty o ciekawych miejscach i zabytkach w miastach, gdzie jeżdżą EIP:

Zdjęcia zwierząt (były m.in. szopy):

Oraz pytania z różnych dziedzin (po 15 sekundach wyświetla się poprawna odpowiedź):

Highslide JS Highslide JS

Przez okienko w drzwiach można podglądać kabinę maszynisty:

A same drzwi posiadają klamkę nienaturalnie wysoko, a nad nimi znajduje się wyświetlacz informujący o trasie i stacjach pośrednich:

Ciekawe, że nie dało się wyświetlać stacji na monitorach tylko potrzeba oddzielnych tablic. Trasa na razie znana, bo jedziemy CMK. Poczęstunek w pociągu został ‘zoptymalizowany’ i obecnie dostajemy już wyłącznie napój:

Podczas jazdy zostaje podana również informacja, że na pokładzie pociągu znajduje się osoba dbająca o czystość, której należy zgłaszać wszystkie większe zabrudzenie. Tą osobą okazuje się młoda dziewczyna, która od czasu do czasu pojawia się w moim wagonie. Kierownik przypomina również o zakazie palenia w pociągu, dodając że próba zapalenia w toalecie uruchomi czujnik, który powiadomi maszynistę i może to doprowadzić nawet do zatrzymania składu. :P W innej części pociągu znajdują się 2 przedziały, niestety zajęte, więc nie mogę sprawdzić jak się w nich siedzi, ale sprawiają wrażenie dość przytulnych:

Highslide JS Highslide JS

Z CMK zjeżdżamy za Włoszczową Północ łącznicą do stacji Żelisławice i kierujemy się do Częstochowy Stradom i Opola. Odcinek ten zwany „protezą koniecpolską” został wyremontowany specjalnie dla utworzenia sprawnego połączenia Opola i Wrocławia z Warszawą. Łącznicy nie mam zaliczonej, ale niestety jest już ciemno. Zaliczy się przy innej okazji, myślę że jeszcze w tym miesiącu. W Częstochowie Stradom wysiada trochę podróżnych. Podróż pomiędzy Częstochową a Opolem trwa teraz tylko godzinę. Mijamy zmodernizowane perony i stacje, które nie są wykorzystane, bo między tymi miastami (dopiero od Fosowskiego kursują pociągi regio Zawadzkie-Opole) nie ma żadnych pociągów regionalnych, co jest ogromną głupotą. Lubliniec również mijamy bez zatrzymania, bo jeszcze nie daj Boże ktoś by chciał skorzystać z naszego pociągu. Przed Opolem zostają podane skomunikowania w kierunku Kędzierzyna, Kluczborka i Wrocławia. Przyjazd do Opola planowy, pół godziny przerwy i regio Wrocław-Racibórz docieram do domu.