Oleśnickie uzupełnienie
30.08.2013.

Kędzierzyn - Opole - Wrocław - Oleśnica - Oleśnica Rataje - Oleśnica - Kluczbork - Opole - Kędzierzyn

Bilet:

Relacja:

Od 3 miesięcy nie byłem na żadnym kółeczku, więc wypadałoby w końcu gdzieś się wybrać. Brakiem, który już od dawna mnie denerwował był malutki skrawek Oleśnica – Oleśnica Rataje. Jako, że w piątek 30 sierpnia pracowałem krócej, postanowiłem po pracy wybrać się na przejażdżkę. Kółeczko rozpoczynam w regio Opole – Wrocław o 13:20 z Opola. Kibelek dość pustawy, no ale to międzyszczyt jeszcze. Wymiana jak zawsze na tej trasie, pociąg wyludnia się w podopolskich miejscowościach, a w Brzegu i Oławie ponownie się zapełnia. We Wrocławiu jestem punktualnie:


Na peronie 2 informatorów mobilnych. Zaraz po mnie przy tym samym peronie podstawia się EIC PANORAMA do Warszawy:


W holu kolejni informatorzy mobilni przy swoim stoisku. Mój kolejny pociąg czy kibelek w dolnośląskim malowaniu do Krotoszyna stoi przy peronie 1:


W momencie gdy wsiadam w pociągu jakieś 3-4 osoby, do odjazdu przychodzi jeszcze kilka, jednak i tak frekwencja bardzo mizerna w porównaniu z innymi pociągami wyjeżdżającymi o tej porze z Wrocławia. Estakadą jedzie się sprawnie, wszystki 3 tory czynne:


Na jednym z ogrodzeń dostrzegam napis wyzywający naszego premiera od niemieckich zakrętów. :) Za Grabiszynem wjeżdżamy na jednotor:


Pozostałe 2 tory do Mikołajowa są rozebrane (wisi tylko sieć) jednak niewiele się tam dzieje. W Mikołajowie zmodernizowana jedna krawędź peronu poznańskiego, resza nieruszona:


Na kolejnych wrocławskich dworcach (szczególnie Mikołajów i Nadodrze) dosiadają kolejni pasażerowie, więc miasto kibel opuszcza z nawet przyzwoitym zapełnieniem. Na razie jazda trasą znaną mi, którą tydzień temu pokonywałem TLK ŁEBSKO. Na posterunku Łukanów zaczyna się węzeł oleśnicki i odchodzi łącznica do Oleśnicy Rataje, na której prędkość jest tragiczna. Okazuje się, że cały węzeł oleśnicki to kraina, w której czas płynie wolniej, bo my po chwili też zwalniamy i baaaaaardzo powoli wtaczamy się na główny oleśnicki dworzec:


Kibel ma 10 minut postoju na zmianę czoła, więc wychodzę sobie na peron. Stacja jest wyspowa, po jednej stronie znajduje się grupa towarowa, po drugiej 4 perony. Wsiadanie i wysiadanie z pociągów możliwe jest tylko tam gdzie są wiaty, pozostałe części krawędzi peronowych to słupki z przeciągnięta taśmą:


Fotki:


Po zmianie czoła wolniutko wytaczamy się ze stacji. Odbijamy w prawo i zaliczam odcinek Oleśnia – Oleśnica Rataje. Wleczemy się niemiłosiernie. Tuż przed peronem dołącza do nas szlak z Łukanowa. Po opuszczeniu pociągu jeszcze przez dobrych kilka minut można go obserwować jak powoli oddala się. Mam ok. 15 minut, więc dokumentacja fotograficzna. Powrotny pociąg rel. Ostrów Wielkopolski – Oleśnica także pojawia się na horyzoncie na parę minut przed wjazdem. Fotki:


Lokuję się na samym tyle i człapiemy w kierunku głównego:


Tuż przed metą, kilkadziesiąt metrów przed nami toczy się kibelek z Wrocławia do Kluczborka. Rozkładowo jest rozkomunikowany z nami na 1 minucie. Wjeżdżamy na zupełnie skrajne perony, my na 1, tamten na 4:


Skomunikowania oczywiście nie ma, a podróżni z naszego pociągu przez 2-3 minuty mogą podziwiać oddalający się kibel, bo w kierunku Kluczborka także wyjazd jest z prędkością światła… Mam około godziny czasu więc idę zaliczyć rynek. Nieopodal rynku interesujący bar:


Po powrocie na stację jeszcze kilka fotek:


W tunelu pod peronami malunki:


Następnie udaję się na peron 4, gdzie wtacza się kibel Wrocław-Lubliniec:


Frekwencja wysoka a w Oleśnicy niewielu wysiada, więc muszę dosiąść się do 3 osób na czwórce. Opuszczamy krainę, w której czas wolniej płynie i po wyjechaniu ze stacji rozpędzamy się. Przypominam sobie teraz trasę, którą dawno już nie jechałem. Przeważają klimaty polne. Spora część pociągu wysiada w Namysłowie, więc od tej stacji można rozprostować nogi na czwórce. W Kluczborku przesiadka przy tym samym peronie na szynobus do Opola:


W kiblu, w którym przyjechałem pozostaje sporo osób, a więc bezpośrednia relacja Wrocław-Lubliniec sprawdza się. Jadę teraz dobrze znaną mi trasą przez opolskie bory, wzdłuż granicy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Przed stacją końcową dołącza się do nas remontowana linia z Lublińca. Widać, że remont zbliża się do końca. Jest już nowy tor i nowa sieć w niektórych miejscach. W Opolu Gł. na 2 minutach rozkomunikowany jest z nami IR SPODEK. Liczyłem, że może złapie lekkie plecy, ale jak na złość jechał wręcz przed czasem. Muszę więc zaczekać do 20:18 na regio Wrocław-Racibórz, którym docieram do domu.