Gnieźnieńskie klimaty
28.03.2008.

Kędzierzyn - Opole - Wrocław - Poznań - Gniezno - Jarocin - Krotoszyn - Grabowno Wielkie - Wrocław - Kędzierzyn

Bilety:

Relacja:

Akurat w tym roku wyszło tak, że udało się dogadać z wykładowcami na uczelni o odrobienie zajęć i po Wielkanocy miałem wolne do końca tygodnia. Nie mogłem w takiej sytuacji nie pojechać na jakieś kółeczko. Postanowiłem zacząć realizację moich planów związanych z zaliczaniem województwa wielkopolskiego. Na pierwszy ogień poszła trasa z Gniezna do Jarocina i dalej przez Krotoszyn i Milicz do Grabowna Wielkiego. Pobudka dość wczesna abym tuż przed 5:00 mógł zameldować się na kędzierzyńskim dworcu. Gdy tam docieram oczekuje już na mnie kolega Michał (RTX), który chwilę wcześniej przybył ŚNIEŻKĄ z Katowic i który będzie mi towarzyszyć przez większą część dzisiejszego przejazdu. Zajmujemy miejsce w osobówce do Opola - dwa EN57. Jazda po znanej trasie. Ostatnio jak jechałem tym vlakiem to skład przeszedł na pociąg do Wrocławia, którym jechałem dalej, dziś jednak trzeba się przesiąść do innego więc przechodzimy na peron 2 i zajmujemy miejsce w kolejnej jednostce. Za oknem już dzień więc pokusiłem się pofocenie stacyjek na odcinku Opole-Brzeg.
Opole Zachodnie:


Chróścina Opolska:


Dąbrowa Niemodlińska:


Przecza:


Lewin Brzeski:


Łosiów:


W Lewinie Brzeskim nadal czynna jest tylko jedna krawędź peronowa, kurcze ileż można naprawiać uszkodzenie po wykolejeniu ? ;-/ W Brzegu nasz skład zapełnia się, jest to pociąg szkolny dla uczniów dojeżdżających do Wrocławia. W Oławie stajemy aby zwolnić jednotorowy szlak Oława-Święta Katarzyna. Przez to zamknięcie cały rozkład na trasie Opole-Wrocław jest wywrócony do góry nogami. Na szczęście złapane opóźnienie nie zaszkodzi dalszej jeździe. We Wrocławiu jesteśmy przed 7:30. Cykam kibel, którym przyjechaliśmy:


Pierwotnie plan zakładał jazdę do Poznania kiblem o 7:40 i tam przesiadka na kibel do Gniezna, jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się z Michałem na pospieszny MAMRY bezpośrednio do Gniezna. Udajemy się więc na peron 1 gdzie skład ma być podstawiony i nie musimy długo czekać na podstawienie. Skład poprowadzi EP07 1019:


Wybraliśmy bezprzedziałówkę, która znajduje się na samym końcu składu i jest w niej pusto, bo mało komu chce się drałować przez cały peron. :) Ruszamy punktualnie. Cykam fotki podczas jazdy estakadą:


A także w Obornikach Śląskich:


Oraz Lesznie:


I Kościanie:


Prawie na każdej stacji jesteśmy przed czasem bo na trasie Wrocław-Poznań większość pociągów ma luzy rozkładowe. W Poznaniu Głównym mamy długi postój spowodowany modernizacją węzła. Pozostawiam więc rzeczy pod opieką Michała i wychodzę poszwendać się po dworcu. Gdy nadchodzi godzina odjazdu wracam do składu i ruszamy. Teoretycznie skomunikowany z naszym pociągiem GWAREK z Katowic nie zdążył dojechać. Jedziemy przez wschodnią część węzła, stacje Poznań Garbary i Poznań Wschód rozkopane. Zdjęcia z przejazdu przez poznański węzeł:


W Pobiedziskach wyprzedzamy osobówkę z Poznania do Inowrocławia, tą którą pierwotnie mieliśmy jechać:


Niedługo później docieramy do Gniezna. Mamy tutaj trochę czasu. Najpierw wykonuję trochę fotek oraz oglądamy odjazd naszego pośpiecha i podstawienie kibelka do Poznania. Następnie udajemy się obejrzeć miasto. Ryneczek ładny i w dość ciekawym kształcie, nieopodal słynna katedra. Po obejrzeniu starego miasta powracamy na dworzec. W peronach stoją pociągi do Poznania i nasz do Jarocina, a ja kontynuuję sesję zdjęciową bo jest jeszcze trochę czasu. Po dokładnym obfoceniu całej stacji zajmuję miejsce w kibelku. Zdjęcia z Gniezna:


Zapełnienie nawet przyzwoite jak na lokalkę z 4 parami pociągów. Ruszamy punktualnie i od razu odbijamy w lewo od linii do Poznania. Linia głównie polno-leśna. Fotografuję stacyjki:
Gębarzewo:


Żydowo:


Czerniejewo:


Marzenin:


Kolejną stacją będzie Września, wcześniej jednak przecinamy jej obwodnicę, którą jeżdżą np. pociągi IC z Poznania do Warszawy. Akurat jechał towarowy i udało mi się zrobić mu fotkę:


Chwilę później dołącza się do nas wjazd z obwodnicy od strony Warszawy i wjeżdżamy na stację Września:


Do naszego pociągu wsiada wielu uczniów i zapełnienie jest jeszcze większe niż przy wyjeździe z Gniezna. Chwilę po ruszeniu w prawo odbija łącznica na obwodnicę w kierunku Poznania. My przemierzamy kolejne stacyjki, które fotografuję.
Chwalibogowo:


Książno:


Miłosław:


Orzechowo:


Żerków:


Radlin Wielkopolski:


Na każdej stacji wysiadają uczniowie. Tak oto docieramy do Jarocina, gdzie nasz pociąg kończy bieg. Na peronie oczekują już ludzie, którzy po zmianie czoła udadzą się tym kiblem w droge powrotną do Gniezna. Jarocin jest dworcem wyspowym, my wjechaliśmy na część gnieźnieńską, gdzie znajdują się dwa perony jednokrawędziowe. Po przeciwnej stronie budynku dworca znajdują się dwa perony obsługujące kierunki Poznań, Ostrów i Krotoszyn. Mamy około pół godzinki czasu, więc szwendamy się po stacji a ja wykonuję fotki:


Oglądam odjeżdżający szynobus do Leszna. W Wielkopolsce podoba mi się to, że na wielu stacjach są zawiadowcy dający sygnały odjazdu lizakiem, tak jak w Czechach. Gdy zbliża się godzina przyjazdu naszego pociągu udajemy się na odpowiedni peron. Kibel przyjeżdża nabity, mimo że wiele osób wysiadło to w środku nadal jest sporo, pewnie dlatego że piątek. Udaje mi się znaleźć miejsce po tej stronie co lubię, niestety po przeciwnej jest ściana toalety. ;-/ Po odjeździe odbijamy lekko w lewo, żeby chwilę później kierując się w prawo przejechać pod linią w kierunku Ostrowa, do której z drugiej strony dochodzą też tory z gnieźnieńskiej części stacji. Jedziemy teraz odcinkiem, który najtrudniej zaliczyć, ponieważ są tutaj tylko 3 pary pociągów. Na każdej stacji ktoś wysiada. Oczywiście ja fotografuję.
Golina:


Obra Stara:


Koźmin Wielkopolski:


Wolenice:


Bożacin:


Podczas kontroli konduktor wykrywa pasażerkę, która chciała jechać z Poznania do Wrocławia normalną trasą przez Leszno, ale w pośpiechu nie przeczytała uważnie tablicy i wsiadła w nasz pociąg. No to sobie zrobiła wycieczkę bo normalny pociąg Poznań-Wrocław jedzie niecałe 3 godziny a nasz ponad 4. ;-) Przed wjazdem do Krotoszyna przejeżdżamy pod wiaduktem, którym idą 2 zelektryfikowane tory - linia z Ostrowa Wielkopolskiego, a konkretnie obwodnica, która umożliwia przejazd do Leszna z pominięciem Krotoszyna. Sieć jednak kończy się zaraz za wiaduktem i tworzy się jeden tor, który kawałek dalej połączy się z torem, którym jeżdżą szynobusy przez Krotoszyn. Wysiada tu wiele osób i w końcu mogę sobie znaleźć miejsce, które w pełni mi odpowiada. Stacja posiada 2 perony:


Po wymianie pasażerów ruszamy. Przejeżdżamy nad niezelektryfikowanym torem do Leszna, który kawałek dalej połączy się ze wspomnianą wcześniej obwodnicą. A my jedziemy ciągle pod drutem i przemierzamy kolejne stacyjki.
Zduny:


Mamy tu mijankę z kiblem jadącym w przeciwnym kierunku. Na stacji Cieszków wsiada grupka harcerzy, który jadą do Milicza:


Rakoniewice Milickie:


Milicz:


Wierzchowice:


Krośnice:


Bukowice Trzebnickie:


Teraz łączymy się linią z Ostrowa Wielkopolskiego, którą jeżdżą m.in. pośpiechy z Wrocławia do Warszawy i wjeżdżamy na stację Grabowno Wielkie:


Od teraz linia robi się dwutorowa, a ja zakończyłem zaliczanie i teraz jedynie już przypominam sobie linię, którą jechałem dawno temu.
Dobroszyce:


Dąbrowa Oleśnicka:


Oleśnica Rataje:


Teraz kierujemy się w kierunku Wrocławia. Żałuję trochę, że akurat ten pociąg nie zajeżdża do Oleśnicy, wtedy zaliczyłbym też odcinek Oleśnica Rataje - Oleśnica. No ale trudno, może kiedyś przy okazji. Teraz jedziemy już trasą Kluczbork-Oleśnica-Wrocław, którą jeździ dużo osobówek. Przemierzamy kolejne podwrocławskie i wrocławskie stacyjki.
Borowa Oleśnicka:


Długołęka:


Wrocław Psie Pole:


Wrocław Sołtysowice:


Wrocław Nadodrze:


Po odjeździe z Nadodrza łączymy się z linią z Poznania i wjeżdżamy na stację Wrocław Mikołajów:


Chwilę później stajemy na semaforze przed Grabiszynem. Wrocławska estakada jest w trakcie remontu i musimy czekać na zwolnienie toru. Bawię się aparatem i cykam m.in. pociąg w kierunku Legnicy bądź Głogowa wyjeżdżający z Grabiszyna:


Chwilę później możemy ruszyć i docieramy na stację Wrocław Główny. Po przyjeździe foteczka:


Żegnam się teraz z kol. Michałem, który udaje się mocno nabitym TLK BARBAKAN do domu, a ja oczekuję na osobówkę. W międzyczasie przyjeżdża osobówka z Jelcza - bipa prowadzona brytyjskim parowozem, którą uwieczniam:


Następnie zajmuję miejsce w osobówce. Przysiadła się do mnie starsza pani jadąca do Raciborza i średnio co pół godziny pytała mnie czy to już Kędzierzyn. ;-) Podczas jazdy nic szczególnego się nie wydarzyło, nie staliśmy też w Świętej Katarzynie w oczekiwaniu na zwolnienie jednotoru. Przed 21 wysiadam na kędzierzyńskim dworcu. Wskazuję jeszcze mojej współpasażerce z którego peronu odjeżdża kibelek do Raciborza, a następnie udaje się do domu i kończę ten wyjazd. ;-)